Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/ladnebramy.szczecin.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/tymek10/ftp/ladnebramy.szczecin.pl/paka.php on line 5
Nie wie, ile czasu minęło. Godzina, półtorej.

Nie wie, ile czasu minęło. Godzina, półtorej.

  • Sylwana

Nie wie, ile czasu minęło. Godzina, półtorej.

07 August 2022 by Sylwana

Musi minąć jeszcze chwila, zanim z kołowrotu zdań, które wdzierają się lawiną do jego mózgu, wyrwie go dobiegający z dołu gwizd. Zrywa się, zdmuchuje świecę, rozgrzany wosk parzy palce, kiedy upycha ją w kieszeni. Biegnie do drzwi, przekręca klucz. Dopiero gdy jest w połowie schodów, uspokaja rytm kroków. Na dole konsjerż rozmawia z niewysokim mężczyzną w czarnym fraku, czarnej kamizelce i koszuli z wysokim kołnierzem. Tylko żółte rękawiczki i złocona gałka laski rozjaśniają monotonię jego stroju. Mija ich bez słowa, ale nie jest pewien, czy nie słyszeli łomotu jego serca. Jeszcze dociera 72/86 do niego ciche: – Kto to? – I odpowiedź: – Nikt. Stary konsjerż potrafi przekonująco kłamać. 3 jula 1845, dziesiąta trzydzieści Wielkie koła policyjnego wolanta dudnią na moście L’Archevêché. Zatrzymują się przed niewielkim parterowym budynkiem ze spadzistym dachem. Podhorecki zna go dobrze. Każdy w Paryżu go zna. I modli się, żeby nigdy tu nie trafić. – Witamy w La Morgue. – Bergson śmieje się, popychając Podhoreckiego w stronę wejścia. – Komisarz już czeka. Wewnątrz jest chłodno – przyjemna odmiana po ulicznej spiekocie. Ale ten chłód, zamiast orzeźwiać, przypomina tylko o wszechobecnej w tych murach śmierci. Są przecież w ostatnim przytułku wszelkiej maści 73/86 wyrzutków. Tu ich trzymają przed wrzuceniem do bezimiennej mogiły. Mijają kolejne sale. W pierwszej zamaskowani grabarze pakują do trumien wielokrotnego użytku worki ze zwłokami. W kolejnej właśnie skończyła się sekcja. To, co po niej zostało, nie jest już nawet ciałem. Podhorecki odwraca wzrok od poćwiartowanych połaci skrwawionego mięsa. Lang czeka przy kamiennym stole. Wpatruje się w Podhoreckiego oczkami jak skwarki zatopione w smalcu. Jego twarz w połowie już skonała, myśli i na wszelki wypadek układa w głowie precyzyjny rysopis: siwizna zmieniła go w starca, choć pewnie dopiero co skończył czterdzieści lat. Pociągła twarz o regularnych niegdyś rysach, wąsy, które zasłaniają górną

Posted in: Bez kategorii Tagged: dodatki do czerwonej sukni, zajadam pl pizza, labrador szczeniaki oddam za darmo,

Najczęściej czytane:

- Pamiętaj, że nie jestem tą kobietą, którą pokochałeś...

- Skąd wiesz? Pomyśl lepiej, jakim jestem szczęściarzem. Zafascynowały mnie dwie całkiem różne kobiety. Zakochałem się w każdej z nich. I mogę je obie mieć. Czy tak? - Przecież wiesz... - Nie, nie, moja droga. - Odsunął ją od siebie. - Nie chcę żadnych gier, żadnej zabawy w półsłówka. Wykładaj karty na stół. Kochasz mnie? ... [Read more...]

bez żadnego ...

trudu. - Nie przypuszczałem nigdy, że mógłbym kochać kogoś tak mocno. - W jego głosie zabrzmiało coś takiego, czego nigdy przedtem nie słyszała, jakiś nowy, zdecydowany ton. - Nigdy już nie spuszczę cię z oka. Mam nadzieję, że nie weźmiesz mi tego za złe. ... [Read more...]

podobnie jak jego ...

kompani, a także wszyscy inni w tym okropnym Londynie, uznał ją za ladacznicę. - Wróćmy do domu - kusił ją. - Będziemy sami. Nie pozwolę, żeby ktokolwiek zrobił ci krzywdę. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 ladnebramy.szczecin.pl

WordPress Theme by ThemeTaste