labrador szczeniaki oddam za darmo
- Jestem rozluźniona - skłamała. 82 JEDNA DLA PIĘCIU - Właśnie widzę. Nie martw się, Malindo. Wszystko będzie dobrze. Zobaczysz. Ten optymizm nie ukoił dziwnego niepokoju, który wywołał w Malindzie dotyk Jacka. - ...obustronnie korzystna umowa. Słowa te stały się litanią, którą Malinda w ciągu ostatniego tygodnia powtórzyła chyba ze sto razy. W tej chwili mówiła je akurat do Cecile, prasującej wraz z nią najnowszą dostawę wiosennych sukienek. - Korzystna dla kogo? - zapytała Cecile wyjmując z pudła kolejną sukienkę. - Dla Jacka - odparła Malinda i, widząc uniesione brwi Cecile, dodała szybko: - I dla mnie. Ignorując powątpiewające spojrzenie przyjaciółki rozłożyła na desce następną sukienkę. - Mój dom się remontuje, ja mam przez ten czas gdzie mieszkać - to wszystko bez żadnych pieniędzy - a Jack do końca remontu ma opiekunkę i gosposię. Obustronnie korzystna umowa. - Tak twierdzisz - skomentowała Cecile powstrzymując uśmiech. - Bo tak jest. - Na jak długo zawarliście tę „obustronnie korzystną umowę"? - Nie było o tym mowy - odparła niepewnie Malinda. - A kto robi remont? - Jack. - Malindo, jesteś słodką i naiwną idiotką. Ten facet cię załatwił na amen. Będzie miał opiekunkę do dzieci, wysprzątany dom i przygotowane posiłki, jak długo zechce. - Wcale nie, tylko do końca remontu. JEDNA DLA PIĘCIU 83 - Czyżbyś zapomniała o panu Adderly? Nie, Malinda nie zapomniała o panu Adderly. To on zeszłej zimy reperował piec u ciotki Hattie. - A co to ma do rzeczy? Cecile wzruszyła ramionami i podała Malindzie następną sukienkę. - W zasadzie nic. Ale czy pamiętasz, jak długo to trwało? Malindę przeszedł dreszcz. - Trzy miesiące - powiedziała Cecile nie czekając na odpowiedź. - Najpierw musiał zamówić części. To trwało kilka tygodni. Części nie pasowały i musiał zamówić następne. Kiedy je zamontował, okazało się, że zepsute jest coś innego i cała sprawa zaczęła się od nowa. Płaciłyście mu za godziny. Przez całą zimę chodziłyście po domu w czterech swetrach. - Jack to nie pan Adderly. - Malinda nie dopuszczała do siebie żadnych wątpliwości. - I Jimmy Johnson też nie.